sobota, 21 grudnia 2013

Święta, święta...

Witajcie!!
Długo nie pisałam, bo miałam dużo rzeczy na głowie + szlaban na komputer. I dopiero teraz sobie przypomniałam że mam bloggera na komórce :P
Ale i tak jestem zła, bo przez niego nie mogę zrobić świątecznej atmosfery na tym blogu.
Okej, tyle mojego marudzenia.
W piątek, czyli wczoraj (mam wrażenie że to było wieki temu), miałam wigilię klasową. A najlepszym momentem było...
Stop! Sorry... ale skoro rozpisałam się o narzekaniu to o świętach w kolejnej notce. A więc dokończę.
Na święta obraziłam się na tatę aż 3 razy. Niezły początek, nie? Obrażenie się na jedną osobę trzy razy w dwa dni. Chociaż tego pierwszego skutki kawalątek zniknęły, ale nie w całości. No bo z niego wynikł szlaban, a jak niby miały zniknąć skutki, skoro nie odzyskałam kompa... :(
Drugi raz to że tata kazał mi czekać i marznąć na niego, podczas gdy on sobie czekał na autokar, kilka metrów ode mnie i w cieplutkim samochodzie.
Trzeci. To dokładnie ileś po drugim. Burger King. Mówi wam to coś? Mam nadzieję że tak. Zamówiłam sobie zestaw Whooper Jr (junior). Nie zjadłam mniej niż połowę frytków i tata narzekał że nigdy nie zjadam zestawów. I tak się na niego obraziłam, bo wyzywał mnie jaka jestem to, a tamto itp. itd.
Ale chyba jutro znikną te spory. Bo zawsze tak jest.
Uf... Dzięki wam uwolniłam się od tego dziwnego uczucia, które czasem rozumiem jako wybuch złości, stresu, tęsknoty, weny i nie wiadomo czego jeszcze.
Postaram sięjak najszybciej napisać o świętach na prośbę anonimków ze strony "Wasze pomysły".
***
To zoba

1 komentarz:

  1. No to pięknie, tyle obraz na jeden post, a może ten Twój tata miał powody żeby tak postąpić, nie zastanawiałaś się nad tym? Pomyśl teraz na spokojnie!!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli skomentowałeś/aś dziękuję, to mnie motywuje.
Jeśli twój blog będzie ciekawy, zawsze zaobserwuję, więc nie musisz pisać o obserwowaniu.
Jeśli piszesz już któryś raz komentarz, nie musisz pisać adresu bloga.

Copyright © 2016 CHOCOLADZIX , Blogger