piątek, 5 stycznia 2018

4# ZuzTrip: Warsaw Comic Con Fall Edition 2017 [24-26.11], czyli gry, filmy i gadżety

4# ZuzTrip: Warsaw Comic Con Fall Edition 2017 [24-26.11], czyli gry, filmy i gadżety
Kolejny post z serii "ZuzTrip", znowu o wydarzeniu na dużą skalę, niby na całą Polskę, ale przypuszczam, że zasięg był znacznie większy. Zawsze chciałam pójść na Comic Con, i jak tylko dowiedziałam się, że w listopadzie jest kolejna edycja, tu już od razu  zachomikowałam sobie czas i chęci. Razem z bratem, który jest większym fanem niż ja, takich rzeczy planowaliśmy ten wyjazd. Ja początkowo miałam wziąć karnet Silver (bo mnie było stać), a brat -bilet trzydniowy. A potem pojawiła się ta dziwna akcja z kupowaniem osobnych bonów na autografy i zdjęcia z gwiazdami. To było już dla mnie zbyt wiele, takie wejściówki kosztowały krocie plus jeszcze karnety/bilety. Więc niby z tego zrezygnowałam, bo to też nie jest takie coś, że muszę tam być. Ale brat popytał, pozałatwiał i  w końcu pojechaliśmy. Znaczy brat pojechał do Warszawy w czwartek, a ja dojechałam do niego w piątek wieczorem, bo wtedy w szkole niby miałam konkurs geograficzny, ale w końcu i tak się nie odbył. I nie żałowałam. To było tak "dobre" doświadczenie jak przy Targach Książki, tylko w innej kategorii :D Nie ma zbyt wielu zdjęć, bo jak się okazało zdjęcia zrobiłam tylko w pierwszy dzień, czyli w sobotę. Ale postaram się to nadrobić słowami. A i wybaczcie mi fatalną jakość zdjęć, ale w moim telefonie wystarczy niedużo światła, aby robić fotki jak tosterem.
__________________________________________________________
Rano w sobotę, w ogóle  nie chciało mi się wstawać, więc jakoś tak późno się wybraliśmy i pojechaliśmy Uberem (?). I okazało się, że od naszego mieszkania (naszego taty) mamy bliżej do EXPO, niż gdy się tułaliśmy się przez całą Warszawę do Centralnej i stamtąd specjalnymi busami śmigaliśmy do celu, ale o tym to potem. Prawie nie było kolejek, to najważniejsze, a przynajmniej nie były tak duże jak przy TK :D Mój brat już poprzedniego dnia był, więc nie musiał stać, tylko czekał na mnie. Ja też jakoś długo nie stałam w kolejce, szybko dostałam bransoletę i "ukradłam" star-warsowy gadżecik dla brata.  A może tak już zacznę?
Wejścia do dalszej części hali bronił wstępu... [chwila muszę sprawdzić]  AT-ST, nie wiem jakich rozmiarów jest oryginał, ale ten górował nad nami i świetnie służył jako tło do zdjęć (chciałam wam pokazać, jak mój brat się cieszył, ale zbyt słaba jakość, by cokolwiek zobaczyć). Dalej za "kulisami" wyłania się nam świat Star Wars głównie, wszędzie jakieś kopie różnych statków, robotów, był nawet ten bar "Kantyna Mos Eisley" razem z jakimiś bohaterami. Były również stanowiska, w którym można było polatać statkiem i postrzelać do wrogich, a także walki na miecze świetlne z VR BOX (dobrze napisałam?).
 Poza Star Wars, w taj samej części hali był osobny wybieg dla "Vikingów", tzw. Wioska Wikingów. Oprócz tego były jeszcze smoki z "Gry o Tron" (tak mi się wydaje), a w samym roku był kącik dla graczy, w każdej formie. Setki komputerów, scena dla zespołowych gier, co najmniej dwa stanowiska z platformą, po której się chodzi, biega itp. (jeżeli wiecie jak się to nazywa, wspomnijcie) oraz różne fotele, najczęściej na gry samochodowe.
W dalszej części hali, były głównie stanowiska wystawców, można było kupić wszystko co się tylko chciało. Ja kupiłam kilka rzeczy, brat również. Były jeszcze takie strefy, w których o danych godzinach były różne spotkania, niestety nie znalazłam nic dla siebie, więc nie wzięłam w tym udziału.
Na zdjęciu poniżej widzimy fragment strefy Doctor Who, na pewno wszyscy kojarzą tą budkę. Ja osobiście nie oglądałam tego serialu, ale to chyba jest dość charakterystyczny element :D
 Znaleźliśmy takie smoczątko, kto się nim zaopiekuje?
Był taki fragment wydzielony dla gier z jakiejś tam firmy, i  był tam kinect przy którym tańczyli. I w pewnym momencie dołączyli do nich pajęczaki (tak jak mi się kojarzą): Spider-man, Deadpool i Venom. Super to wyglądało, nagrałam ich na filmiku, ale jest zbyt duży by go tu dawać.
 Była jeszcze druga hala, która była podobna do tej pierwszej. Strefy tematyczne to: Jurrasic Park i Postapo. Nie patrzyłam do nich jakoś szczególnie, ale z tego co widziałam, to że były porządnie zrobione i bardzo szczegółowo. Poza tym, były też stanowiska wystawców oraz takie perełki samochodowe, które na pewno zachwyciły wielu maniaków.
 I najlepszy na świecie WALL-E!!
Chciałabym coś więcej napisać, ale nie mam już kompletnie pomysłu :D Dobrze się bawiliśmy, w pewnym momencie zaczęłam się obawiać, czy starczy mi kasy, ale jakoś dożyliśmy :P Kupiliśmy dużo rzeczy, a raczej mój brat kupił dużo rzeczy za moją kasę.

  • [ja] 2 koszulki, jedna z Pikachu,a druga z Dragon Ball
  • [ja] 5 plakatów A3 (były w wyprzedaży) z różnej tematyki, głównie anime
  • [my] 4 gry na PC: ja - Wiedźmin i Assasin's Creed, brat - nie wiem :D
  • [brat za moją kasę] gra Star Wars: Przeznaczenie
  • [brat] muszka z motywem Star Wars
  • [ja] miliony przypinek, nie wiem ile dokładnie, ale dużo (mam nową fazę na zbieranie przypinek)
  • i nie wiem czy coś jeszcze
No to koniec na ten dzisiejszy post. Mam w planach zrobić jeszcze co najmniej jeden ZuzTrip, całkiem nowy, bo na Nowy Rok, może jakiś pościk ze zdjęciami z nocnej sesji pięknej zimy, no i oczywiście post oficjalnie na powitanie Nowego Roku :D

wtorek, 2 stycznia 2018

3# ZuzTrip: 21. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie [26-29.10], czyli spotkania z autorami, podpisywanie książek i przepełnione półki

3# ZuzTrip: 21. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie [26-29.10], czyli spotkania z autorami, podpisywanie książek i przepełnione półki
Kochani, jeżeli kiedykolwiek zastanawialiście się, czy iść na Targi Książki gdziekolwiek? Nie wahajcie, nawet warto się wybrać, choćby dla samego pochodzenie sobie po halach i oglądania stanowisk (co ja właśnie robiłam przez większość czasu). Ale oczywiście czasu nie w zmarnowałam ;D

Na tegorocznych [pfu! już zeszłorocznych...] 21. Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie  mottem prowadzącym były słowa portugalskiego pisarza Fernando Pessoi, jest to cytat z "Księgi niepokoju spisanej przez Bernarda Soaresa, pomocnika księgowego w Lizbonie":
Czytam i staję się wolny
Na Targach spotkałam się z wieloma autorami książek, które lubię, znam, czytam i innych. Również kupiłam kilka nowych pozycji. Udało mi się także wyciągnąć Tatę na jeden dzień, i jak później się ukazało, był przeszczęśliwy :D
Marek Kamiński
Andrzej Pilipiuk
Andrzej Ziemiański
Zygmunt Miłoszewski
Rafał Kosik <3
Katarzyna Bonda
Mam jeszcze autograf Marty Guzowskiej, z którą tak pragnęłam się spotkać, jednak w wyniku pośpiechu zapomniałam zrobić sobie z nią zdjęcia :(
Oprócz tego mam jeszcze autografy Stefana Czernieckiego, Mirosławy Karety i Thomasa Arnolda. Polowałam także na autograf Erica-Emmanuela Schmitta, co zakończyło się niepowodzeniem (cóż, zdarza się).

Tak jak mówiłam dokonałam zakupu kilku książek na swoje półki, ale nie tylko ja i nie tylko książki :D
  • "Moje serce należy do ciebie" Alessio Puleo, kieszonkowa wersja
  • "Gniew" Zygmunt Miłoszewski, wraz z autografem
  • "Na krawędzi wszystkiego" Jeff Giles + plakat
  • "Królewska klatka" Victoria Aveyard
  • "Na ostrzu noża" Patrick Ness
  • "Camp Nel. Wakacje z Nel [ze słownikiem]" D.K. Hamlin, po angielsku ze słownikiem
  • "Anestezja" Thomas Arnold, kupiona dla mamy z autogrfem
  • "Trzeci Biegun" Marek Kamiński, tata kupił dla siebie
  • Puzzle Castorland 600 elementów
  • Puzzle Castorland 1000 elementów
  • 2 zakładki z "epik" (Loki i Jednorożec)
Na koniec Targów w niedzielę, byłam wykończona i zmęczona, ale bardzo szczęśliwa i pozytywnie załadowana ciężarem książek :D

2# ZuzTrip: Rumunia [11-15.10], czyli pierwsza wycieczka szkolna za granicę

2# ZuzTrip: Rumunia [11-15.10], czyli pierwsza wycieczka szkolna za granicę
Wybaczcie za takie duże opóźnienie, ale wszystko co ważne i istotne, nagle zebrało się w jednym czasie i tak jakoś czas upłynął, aż święta nadeszły, a wraz z nimi dwa kolejne wyjazdy i Sylwester. Ten post pisze się już w 2018 r., ale uznajmy, że on jest jeszcze w 2017, byleby to odfajkować. Nie będę zbyt wiele pisać, bo chciałam się z tym dość szybko uporać.
__________________________________________________________
Początkiem października wybraliśmy się z naszą klasą (i jeszcze dwiema innymi), na krótką wycieczkę do Rumunii. Planowaliśmy już ją od stycznia w poprzednim roku szkolnym (tj. 2016/17). Dla mnie to było takie "Łał, jedziemy ze szkoły za granicę", była to dla mnie nowość, ale jak się później dowiedziałam, tylko dla mnie, bo wszyscy już byli na takich czy owakich wycieczkach za granicą. Ale to tak tylko na marginesie. Pierwszym punktem naszej wycieczki, była stolica Rumunii, czyli Bukareszt. Bardzo dziwne i komunistyczne miasto. Oczywiście, jak każde miasto, ma swoje piękne zakątki. Z resztą sami zobaczcie na zdjęciach.

Na  początek przedstawiam wam Pałac Parlamentu, jeden z największych budynków na świecie. Początek historii jego budowy jest bardzo... przykry, ponieważ wraz z rozpoczęciem jej, zmuszono 40000 ludzi do przesiedlenia się i  zaczęto rozbiórkę 7  km²  starego miasta, które przypuszczalnie dawało urok miastu. Oczywiście sama budowla nie jest skończona, na tym zdjęciu nie widać, ale prawa wieża z tyłu Pałacu jest całkowicie niewybudowana. Nawet nie chcę myśleć ile to musiało kosztować, patrząc na tą monumentalną bryłę.
Ta część miasta sąsiadująca, została zagospodarowana przez miasto i wybudowano w niej brzydkie komunistyczne budynki, które jednak mają bardzo ciekawe formy. Szare, ponure i olbrzymie, całkowicie zasłaniają optymistyczne postrzeganie na świat.
Na wycieczce, jak mi się wydawało, głównymi punktami są kościoły, bazyliki, meczety i inne budynki źródeł wyznawania wiary lub  nią związane. Pałac Partiarchalny poniżej i jego wnętrze (w Wiki jako "Katedra patriarchalna w Bukareszcie")
Kolejny kościół, świętego Antoniego (jeżeli się nie mylę)
We wnętrzu Kościoła św. Jerzego (rum. 'Biserica Sfântul Gheorghe Nou') znajdują się przepiękne rysunki i ikony, które mnie urzekły.
Dalej nie odkryłam co oznaczają te dziwne figury w parku, który na mapie jest nazwany jako "Parcul TNB". Z tego co pamiętam to jest powiązany z jakąś powieścią, sztuką czy filmem? Którego autorem jest koleś, którego posąg jest po sąsiedzku.
Stavropoleos Monastery
Do tego chyba nie trzeba komentarza, nie?
Przepiękny Zamek Peles, w którym jestem zakochana. Mogłabym o nim pisać eseje i analizy i co tam jeszcze się wymyśli, jednak naprawdę nie mam siły na pisanie tego. Zachęcam do pogłębienia wiedzy o tym zamku, albo nawet do zwiedzenia go. Jeśli byście chcieli, albo ja bym znalazła chęci, to mogę zrobić osobny post o tym cudeńku (tak mi przykro, że nie można robić zdjęć w środku).
Twierdza Rasnov, coś jak zamek chłopów. Również ma ciekawą historię i co najważniejsze piękne widoki i panoramy rozciągające się z góry :D
I coś na co chyba czekali wszyscy. Castelul Bran, czyli Zamek Bran, znany wszystkim jako zamek Draculi. Ale czy naprawdę mieszka tam Drakula, czy wampiry naprawdę istnieją? Ja nie miałam okazji o tym się przekonać, gdyż nie podeszliśmy do niego bliżej niż wskazuje na to zdjęcie. Ale chętnie zapraszam do olbrzymiego zamku Władcy Cieni, moze nawet was ugości kielichem krwi i surowym stekiem?
Takie widoczki w drodze <3 Jestem zakochana
Teraz będzie tak jak mówię po kolei: Sybin i Alba Iulia
I dość niespodziewany ostatni punkt wycieczki, gdyż wybrany w ostatniej chwili (ze względu na dużą ilość pozostałych pieniędzy z wycieczki), a mianowicie Kopalnia Soli w Turdzie ('Salina Turda')
Copyright © 2016 CHOCOLADZIX , Blogger