czwartek, 19 marca 2020

Czytelnicze Podsumowanie LUTEGO! (2/2020)

Czytelnicze Podsumowanie LUTEGO! (2/2020)
Unsplash | High-Resolution Photos
Witajcie moi drodzy!

Przychodzę do was ze spóźnionym postem. Jest już połowa marca, a ja dopiero teraz publikuję ten post. To co dzieje się teraz na tym świecie jest tak przytłaczające, że trudno wrócić do "normalności", jeśli można to tak nazwać.
Nie przedłużając już, zapraszam do Podsumowania LUTEGO! ;)

wtorek, 3 marca 2020

RECENZJA>> "Czerwona królowa" Victoria Aveyard (14/2017)

RECENZJA>> "Czerwona królowa" Victoria Aveyard (14/2017)
"CZERWONA KRÓLOWA" Victoria Aveyard
Tytuł oryginalny: "Red Queen"
Recenzja:
Tą pozycję kupiłam chyba tylko dlatego, że miała darmową dostawę, a kupowałam inną książkę, na którą miałam rabat. Trochę się zbierałam zanim zaczęłam ją czytać. Zaczęłam z nudów, tak po prostu i jakoś poszło. I nie żałuję.
Cieszę się również, że wcześniej, kiedy była osiągała najwyższą popularność i czytelników, jej nie kupiłam. Wtedy pewnie byłabym zdegustowana tą książką, stwierdziła, że to nie dla mnie i wyrzuciłabym na książki, po które więcej nie sięgnę.
"Czerwona królowa" tematycznie jest bardzo podobna do "Igrzysk śmierci" czy "Niezgodnej". Bohaterka, która w jakiś sposób jest inna od wszystkich jej podobnych, walczy ze złym systemem.

W tym świecie jest podział na Srebrnych i Czerwonych, tak jak kiedyś był u nas podział na szlachtę i chłopów, czy bogatych i biednych. Srebrni to szlachta i arystokracja, mają specjalne moce oraz obejmują władzę w królestwie. Czerwoni zaś to, jak się domyślamy, biedni ludzie, pracownicy, słudzy, żołnierze. Główną bohaterką jest Mare, jedna z Czerwonych.

Nie wiem co mogłabym jeszcze powiedzieć o fabule, bo nie chciałabym powiedzieć za wiele.
Pomimo, że tematycznie jest bardzo podobna do wielu innych i niektórzy sądzą że to plagiat, albo coś w tym stylu. Coś może w tym jest, ale to tez głównie zasługa obecnej mody na taką tematykę :D No ale wracając, pomimo tego jw., bardzo mi się podobał styl, pisownia, opisy, miejsca itp. Pod tym względem jest to najlepsza z tych książek tej tematyki co czytałam (czyli "Igrzyska Śmierci" i "Niezgodna"). Bohaterka, nie jest zbyt wyidealizowana lub zbyt... no, przeciwieństwo ideału. Podobnie jak reszta bohaterów. Miejscami miałam ochotę udusić Mare, bo czasem jej logika jest tak... głupia.
Ale nie zakochałam się w Mare, jak to zwykle powinno być. Zakochałam się w Calu, który jest moim ideałem, i po trochu w Mavenie, ale wiedziałam, że coś się zmieni. Nic więcej nie powiem
Ocena: 8/10

poniedziałek, 2 marca 2020

RECENZJA>> "Wyśnione miejsca" Brenna Yovanoff (15/2017)

RECENZJA>> "Wyśnione miejsca" Brenna Yovanoff (15/2017)
"WYŚNIONE MIEJSCA" Brenna Yovanoff
Tytuł oryginalny: "Places No One Knows"
Recenzja:
Dość ciekawa pozycja, choć lekko się zawiodłam. Ten sposób pisania jak widać nie był dla mnie, a do tego autorka nie do końca umie pisać z męskiego punktu widzenia. A przynajmniej w moim zdaniu. Jednakże, nie wszystko na minus...
Bohaterowie dobrze wykreowani, fabuła też dobra. Waverly to dziewczyna z dwoma życiami, jeden ten wystawiony na widok publiczny, a drugi ukryty i nikt nie wie nawet o jego istnieniu, tylko sama Waverly. A Marshall? Identycznie jak Waverly. Co mogę powiedzieć więcej?
Waverly to dziewczyna która mi się przypodobała, przypomina trochę mnie. Ja także nie wiem jak mam zachowywać się wśród społeczności, tak jak i ona mam kotwicę, u mnie w postaci trzech przyjaciółek i całego grona kuzynek :D
A Marshall to cudowny chłopak, który ukrywa swoje prawdziwe wcielenie, aby być lubiany i znany, bardzo częsta zagrywka nastoletnich chłopaków (czy to gimnazjum czy to liceum).

Trochę chaotyczna opinia, ale nie umiem więcej napisać. Bardzo książka mi się podobała, ale długo i nudno mi się ją czytało. Jednakże polecam ją do oglądu publicznego.
Ocena: 6/10

niedziela, 1 marca 2020

RECENZJA>> "Silver. Pierwsza księga snów" Kerstin Gier (17/2017)

RECENZJA>> "Silver. Pierwsza księga snów" Kerstin Gier (17/2017)
"SILVER. PIERWSZA KSIĘGA SNÓW" Kerstin Gier

Tytuł oryginalny: "Silber - Das erste Buch der Träume"
Recenzja:
Po tą książkę sięgnęłam, tylko dlatego, że przyszywana siostra mi ją pożyczyła :D I bardzo mile się zaskoczyłam. Wnioskując po tytule i opisie z tyłu książki, myślałam, że to książka dla nastolatek, takich mniejszych, dla dzieci czy coś.
Zaczęłam czytać i od razu się uśmiałam. Jest to książka z poczuciem humoru, taka książka z typowymi nastolatkami i ich typowymi ciętymi ripostami. Przecież nawet ty czasem odetniesz się komuś, albo powiesz coś, z czego później będziesz się śmiać :D Tak było w tej książce.
Pojawiają się rytuały, demony, drzwi do czyichś snów, niewinna czy dziewicza krew, cmentarze i inne takie jatki.
Zakochałam się w tej książce, polubiłam Liv Silver, główną bohaterkę, i jej rodzinę. Natomiast zakochałam się w czterech chłopach, którzy są gwiazdami szkoły i są jakoś powiązani ze snem Liv, a szczególnie w Graysonie (w przyszłości najbliższy Liv) i w Henrym... Ta książka jest urocza, tak samo jak oni wszyscy.
Grayson jest najbardziej uroczym chłopakiem, i cieszę się, że Kerstin Gier tak cudnie wszystkich ich wykreowała.
Polecam i sięgam po kolejną część
Ocena: 8/10
Copyright © 2016 CHOCOLADZIX , Blogger