Powiem wam szczerze że mam aż 3 posty w wersji roboczej ale muszę jakoś ubłagać tatę żeby mi zgrał zdjęcia bo ja nie potrafię (gdybyśmy mieli kabelek poradziłabym sobie, ale niie ma kabelka) :D
1 post to 13 rozdział, 2 post z Halloween, a 3 post o mnie.
Radujmy się wszyscy!!! (o co chodzi? sama nie wiem dlaczego to napisałam)
Dzisiaj o nie wiem której wyjechaliśmy z wsi, wróciliśmy do Krk. O 11.45 poszliśmy do kościoła. Gdyby nie to że święcenie kościoła mieliśmy, bylibyśmy na mszy we Frysztaku. Konsegracja (czy jakoś tak, powtarzają jak to brzmi, a ja ciągle nie zakapowalam) trwała prawie 3h, ale całe szczęście, że w którymś momencie pojawiła się moja koleżanka z klasy, Ewka. Do naszego kościoła, Karola Boromeusza, przybył kardynał Dziwisz. Tak strasznie dużo użyli kadzidła (czy co tam było) że nic nie było widać (naprawdę!!!!). Zresztą w kościele było tak ciemno że wydawało mi się że jest wieczór, a nie przed południe i na dodatek za oknami było jasno (????). Jeżeli nie zrezygnuję może dokończę 13.
Zawieszenie w przestrzeni, tj. wyobraźni
-
Siema!
Chociaż pewnie nie ma z kim się witać.
Trochę czasu minęło, niestety. Pierwsza klasa liceum to nie przelewki.
Więc Gimnazjaliści, nie wybiegajcie za b...
7 lat temu
też tam byłem i myślałem że nie wystoję 3 godziny, ale uroczystość piękna
OdpowiedzUsuń