Cześć...
Znowu piszę z komórki. Jestem na zielonej szkole. Jest cudowne wi-fi, ale nie ma zasięgu. Więc najlepszym sposobem na komunikację z zewnątrz jest coś z netu.
Ale tyle o tym. Za niedługo idziemy na śniadanie. Wczoraj mieliśmy grę terenową, którą i tak nie dokończyliśmy. Raz było fajnie, a w następnej chwili lało jak z cebra. Dzisiaj mamy zaplanowaną wycieczkę, wiadome jest to że wjedziemy, jakimś jednoosobowym krzesełkiem i pójdziemy gdzieś dalej za przewodnikiem, jeżeli oczywiście pogoda się nie popsuje.
Jestem wykończona po wczorajszym dniu i mam ochotę powiedzieć "Teraz łóżko jest moim centrum dowodzenia" xd
To nara, postaram się coś później napisać.
Rozdział 45
-
Od razu informuję, że system szkolny w opowiadaniu będzie jak w Ameryce
czyli: 5-3-4 (tzn. 5 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum i 4 lata liceum),
choć wedł...
6 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli skomentowałeś/aś dziękuję, to mnie motywuje.
Jeśli twój blog będzie ciekawy, zawsze zaobserwuję, więc nie musisz pisać o obserwowaniu.
Jeśli piszesz już któryś raz komentarz, nie musisz pisać adresu bloga.