I pomyśleć, że najlepszy przyjaciel człowieka zaatakował chłopca. I na dodatek, że pies boi się kota, który jest 2 razy mniejszy (a może nawet 3???) od niego... xd
W sumie ciężko nazwać jakiegoś "psa z ulicy" przyjacielem człowieka... Może go pogryzł, bo miał złe doświadczenie ze swoim właścicielem :c Bo jak dla mnie to od tak pies cie nie zaatakuje...
Jeśli skomentowałeś/aś dziękuję, to mnie motywuje. Jeśli twój blog będzie ciekawy, zawsze zaobserwuję, więc nie musisz pisać o obserwowaniu. Jeśli piszesz już któryś raz komentarz, nie musisz pisać adresu bloga.
W sumie ciężko nazwać jakiegoś "psa z ulicy" przyjacielem człowieka...
OdpowiedzUsuńMoże go pogryzł, bo miał złe doświadczenie ze swoim właścicielem :c Bo jak dla mnie to od tak pies cie nie zaatakuje...
Ale plus dla kotów :)