Witam!
Jestem w cudownym nastroju, więc postanowiłam wam wyznać co jest jego powodem.
FIRST: Są WAKACJEEE!!! Samo to jest powodem do radości, ponieważ rodzina jest u mnie, ja jestem u rodziny, mogę robić co chcę, mogę być na wsi; i to wszystko non stop, przez całe 2 miesiące.
SECOND: Wieczory z rodziną. To jest najlepsze co mogę sobie wymarzyć, po całym dniu fajnie jest sobie siąść tam gdzie wygodnie (mama w fotelu, tata na kanapie z laptopem, a ja przy stole) i oglądnąć razem jakiś film od połowy lub pogadać. Teraz kiedy jest sezon na turnusy moich kuzynek w Krakowie, nasze grono jest większe i lepsza frajda.
THIRD: Dzisiaj tata zdecydował się na naukę jazdy na rolkach, więc wszyscy po obiedzie (późnym) "wyciągamy sprzęt" i ruszamy na rolki/rowery/hulajnogę/nogi. Ja z tatą byliśmy na rolkach, Karolcia (Lolcia) na hulajnodze, Justi i Wiki na rowerach (moim i mamy), a moja mama na nogach se szła i dźwigała plecak nasz. Było fajnie, super, cuderaśnie (cudownie + superaśnie).
FOURTH: Kiedy byliśmy już prawie przy parku, spotkał nas deszcz. Na początku skryliśmy się pod daszkiem Biedronki. Nie rozpadało się jeszcze porządnie, więc po kilku minutach ruszyliśmy dalej. JA byłam prze szczęśliwa, bo nie musiałam kryć się pod kurtką (choćby ze względu na to, że niczego nie miałam) i mogłam jeździć w deszczu. Miałam kask na głowie, więc jakimś sposobem miałam ukryte implanty przed zmoknięciem. Deszcz był orzeźwiający, bo tak fajnie zimny, ale niestety nie było czuć zapachu deszczu, który zawsze pojawia się w lecie (przynajmniej na wsi, albo chociażby w mniejszym *dużo mniejszym* mieście).
Teraz chcę powiedzieć DOBRANOC, tym, którzy idą już spać,
Ja, jeśli śpiące kuzynki mi na to pozwolą, będę pisała dalej.
Rozdział 45
-
Od razu informuję, że system szkolny w opowiadaniu będzie jak w Ameryce
czyli: 5-3-4 (tzn. 5 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum i 4 lata liceum),
choć wedł...
6 lat temu
Też tam byłem i powiem że było fajnie, no może kilka razy nie bezpiecznie ale wszyscy cało wrócili do domu :-)
OdpowiedzUsuń