Jak nie chcecie czytać nie musicie...
***
Dzisiaj skończyłam czytać 1 część Igrzysk Śmierci. Teraz po jej przeczytaniu, zauważyłam dlaczego większość (minimalnie) narzeka na film wykonany w adaptacji książki.Potem szybko przeminęłam przez H2O Metamorfoza, książka wykonana na podstawie serialu H2O tylko kropla wody (czy jakoś tak). Teraz zaczęłam czytać Delfin Opowieść o marzycielu Sergio Bambaren.
Ostatnio jakoś postanowiłam przeczytać książki z mojej kolekcji, których jeszcze nie przeczytałam.
***
Właśnie w tym momencie, którym piszę tego posta rozpoczyna się imprezka imieninowa mojego taty, a znanego wam jako Rycho Ryś. Jak na razie jest tylko Wujek Janusz i Ciocia Agata z Piotrkiem, miała być jeszcze Asia, ale umówiła się na projekt. Nie wnikam. Ma przyjechać jeszcze wujek Stonek i kolega taty z żoną, dokładniej to wujek Henio z ciocią Grażynką. W sumie ma być 7-ro dorosłych i 2-je dzieci, licząc ze mną i rodzicami. Brata nie ma cały weekend, bo pojechał do Łodzi z przyjaciółmi, w odwiedziny do kogoś chyba.
***
Tata z kartonu w garderobie wyciągnął moje i brata rolki. Dowiedziałam się od niego że ma zamiar nauczyć się jeździć na rolkach. Oboje ubraliśmy rolki i jeździliśmy po całym domu. Jako że tata jechał pierwszy raz wydawał dziwne dźwięki, tym samym wywabiając mamę z łazienki. Mama się wystraszyła, spytała mnie co się stało, a ja: "Tata założył rolki", jaką miałam bekę. Mama zaskoczona patrzyła w stronę salono-kuchni, a zza ściany pojawia się tata, który dalej wydaje dziwne dźwięki, mama prychnęła na jego widok i schowała się do łazienki.
***
Wszystko bez sensu.
Z tymi rolkami to był żart, ja chcę jeszcze trochę pożyć w całości
OdpowiedzUsuńBędziesz żył w całości jeżeli nie będziesz robił odpałów.
OdpowiedzUsuń