Witojcie, czytelnicy!!
Dzisiaj jestem w Wiśle, takim miasteczku nie w rzece. Pojechałam razem z Slalomem na skocznię im. Adama Małysza. Wyjechaliśmy wyciągiem na górę i podziwialiśmy widoki ze stoczni. Potem pojechaliśmy do Centrum Wisły. Tam był Adam Małysz z białej czekolady. Kupiłam trzy długopisy z napisami, dwie kartki i szczęśliwą podkowę. Teraz siedzimy w pokoju i czekamy na obiad.
Zawieszenie w przestrzeni, tj. wyobraźni
-
Siema!
Chociaż pewnie nie ma z kim się witać.
Trochę czasu minęło, niestety. Pierwsza klasa liceum to nie przelewki.
Więc Gimnazjaliści, nie wybiegajcie za b...
7 lat temu
Byłam!!! A co do Adama z czekolady to mój genialny kolega prubował się przegryźć przez szkło i nas wyprosili.... Ha ha ha ha ha... Do dzisiaj się z niego śmiejemy. Ale beka!!!
OdpowiedzUsuń