Tytuł: Diabelskie maszyny. Tom 1. Mechaniczny Anioł
Autor: Cassandra Clare
Stron: 480
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mag
"Mechaniczny Anioł" to pierwszy tom trylogii "Diabelskie maszyny" autorstwa Cassandry Clare. Sięgnęłam po tą książkę, pomimo swoich niechęci do tej serii, choćby z ciekawości. Nie byłam zainteresowana wampirami, wilkołakami czy nawet demonami, byłam ciekawa kimże są ci Nocni Łowcy.
Cassandra Clare, a tak naprawdę Judith A.Rumelt, jest autorką nie tylko "Diabelskich maszyn", ale także jej kontynuacji, czyli "Darów Anioła", w której książek jest 6. Na jej liście napisanych powieści jest również: serie The Dark Articifes, The Bane Chronicles, The Magisterum (na razie wydany pierwszy tom), The Draco Trilogy oraz pojedyncze dzieła "Wakacje z piekła" i "The Very Secret Diaries".
"Mechaniczny anioł" jest początkiem przygody z Nocnymi Łowcami. W prologu poznajemy dwóch przedstawicieli tej rasy- Will i Jem, którzy są jednymi z głównych bohaterów. W kolejnych kartach poznajemy Tessę, i to ona pełni tu główną rolę. Dowiadujemy się, że ma ona brata, dla którego specjalnie opuściła Amerykę i przyjechała do Londynu, że ma jakiś dar i ktoś chce ją wykorzystać. Po poznaniu świata, w którym istnieją nadnaturalne postacie, jak demony, wampiry czy czarownicy, Tessa musi podjąć decyzję, pomóc uratować świat i pogodzić się ze stratą. Czy jej się to uda? Dowiesz się, gdy przeczytasz książkę.
Książka pochłania, że aż się chce wiedzieć co dalej, zaraz po przeczytaniu, jak lew na swoją przekąskę, rzuciłam się na kolejny tom i jestem w trakcie jego czytania.
****
Mam nadzieję, że recenzja jest udana i wam się podobała. Liczę na wasze opinie i jeżeli chcecie więcej, to napiszcie. Ja czekam :*
Mam nadzieję że powracam. Postaram się wrócić i coś napisać w tygodniu (w dni robocze), ale niczego nie obiecuję. Muszę teraz dużo czytać, żeby nadrobic zaległości i jeszcze do tego babka Umbridge kazała mi przeczytać całą tą jakąś trylogię (Ogniem i mieczem, Potop i tam Pan Wołodyjowski) *i jak mam zdążyć z tym do egzaminu? zostało dokładnie 142 dni (licząc wszystko)*
No to dobranoc małym dzieciom i szaleństwa na andrzejkach tym większym i największym xD
Mówiłam Ci, że to jest fajne ;)
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!