czwartek, 19 marca 2020

Czytelnicze Podsumowanie LUTEGO! (2/2020)

Unsplash | High-Resolution Photos
Witajcie moi drodzy!

Przychodzę do was ze spóźnionym postem. Jest już połowa marca, a ja dopiero teraz publikuję ten post. To co dzieje się teraz na tym świecie jest tak przytłaczające, że trudno wrócić do "normalności", jeśli można to tak nazwać.
Nie przedłużając już, zapraszam do Podsumowania LUTEGO! ;)

"KSIĄŻĘCY GAMBIT" C. S. Pacat
Tytuł oryginału: "Prince's Gambit"
Recenzja: 
Długo wyczekiwana przeze mnie druga część "Zniewolonego księcia", którą przeczytałam dopiero teraz. Uznałam w końcu, że czas na nią, więc bez zastanowienia sięgnęłam po nią. I wciągnęłam się momentalnie. Nie chcę za wiele mówić, bo jest to książka, o której mówienie za dużo, odbierze radość z czytania. Ale pokrótce mówiąc Damen wyrusza razem ze swoim panem - księciem Laurentem, w wyprawę wojenną. W królestwach panuje ciężka atmosfera, jest widmo nadchodzącej wojny. Ta książka to głównie wątki polityki tego świata, wojennych treningów.
Przyznam szczerze, że ta część podobała mi się najmniej z całej trylogii (mówię to już po przeczytaniu całej ;)). Mamy tu pełno gier umysłowych, którymi posługiwał się Laurent i wszyscy ci politycy, dowódcy, toczyła się w nich gra o życie ludzi i państw. Jedyną prostą i cieszącą moje oczy rzeczą, był mój ukochany Damen, który, dokładnie tak jak ja, czasem miał wątpliwości czy na pewno wie co się toczy tuż pod jego nosem.
Jednak uważam, że jest to potrzebna część w tej historii, przedstawiająca bardziej szczegółowo jak wygląda i jak zbudowany i na jakich filarach jest oparty ten świat wymyślony przez panią Pacat. Po tej książce bez ociągania sięgnęłam po kolejną część.
Ocena: 9/10
"NARODZINY KRÓLÓW" C. S. Pacat
Tytuł oryginału: "King's Rising"
Recenzja:
Tą książkę przeczytałam w jeden dzień (w ciągu 24h). Po skończeniu poprzedniej, od razu sięgnęłam po ten tytuł. Ostatnia część trylogii, a co za tym koniec historii i naprawdę nie mogłam się doczekać jak się kończy to wszystko. Nawet teraz, po miesiącu od przeczytania, brak mi słów, żeby opisać moje emocje, które mi towarzyszyły, czy nawet powiedzieć o czym to było. To jest coś cudownego. Jak ta historia prowadziła do tego końca, każdy wątek został wyjaśniony, a ja nadal czuję niedosyt, bo jak to zawsze, chciałabym wiedzieć, jak dalej toczy się życie bohaterów, kiedy nie muszą się zmagać z problemami świata, tylko wpadają w swój swoisty rytm, który można byłoby nazwać normalnością. Jeśli Daren lub Laurent, kiedykolwiek mogli, ze swoimi tytułami i obowiązkami, myśleć o jakimkolwiek normalnym życiu :D
Ale wracając do książki. No nie wiem co napisać, oprócz tego, że gorąco (gorąco!) polecam całą trylogię, dla niektórych może być dość kontrowersyjna, nie jest też polecana młodszym czytelnikom.
Ocena: 9.5/10
"ZUZIA I ZAGADKA PANI LABIRYNTU" Mariusz Niemycki
Recenzja:
Książka, do której było fajnie wrócić po latach. Kiedy jako dziecko odkryłam, że jest seria o dziewczynce, która ma tak samo na imię jak ja, to od razu się w niej zakochałam. Nie pamiętam czy przeczytałam wszystkie książki, ale teraz postanowiłam do nich wrócić, odkąd nadarzyła się okazja i kupiłam jedną część (właśnie tą) za grosze, to mam zamiar zebrać pozostałe książki i trzymać dla potomnych :D
Zuzia jest nastolatką-detektywem, zmaga się z normalnymi problemami nastolatek, rodzice, miłość, przyjaźnie. Jeszcze dodatkowo jej chłopak zniknął, i chce go jak najszybciej odnaleźć. Przy okazji trafia na zagadkę, legendę, której przy okazji znajduje źródło i rozwiązanie.
Jest to króciutka książka z obrazkami, idealna na jeden wieczór, na bajkę na dobranoc, na rozluźnienie umysłu, nie wymaga od nas żadnego skupienia. Akcja toczy się sama, i przy okazji można się dowiedzieć kilka interesujących rzeczy, m.in. na przykład o zabytkach Polski.
Ocena: 8/10
"ANIA Z SZUMIĄCYCH TOPOLI" Lucy Maud Montgomery
Tytuł oryginału: "Anne of Windy Poplars"
Recenzja:
"Anię z Zielonego Wzgórza" chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Wszyscy ją kojarzą, znają, nawet jeśli nie czytaliście, na pewno wiecie o czym jest :D Czytałam "Anię..." jako nastolatka, nie pamiętałam do końca, jak to wszystko było, ale zarysy pamiętam. Po "Anię z Szumiących Topoli" sięgnęłam, dlatego, że kupiłam całkiem przypadkiem. I bardzo mi się to podobało. Tutaj poznajemy Anie, która jest już dorosła i poszła do pracy, jako dyrektorka i nauczycielka szkoły na trzy lata. Większość książki to są listy, które Ania pisała do swojego ukochanego narzeczonego Gilberta, ale oczywiście poza tym mamy też całkiem dużo akcji, jak na tak spokojne miasteczko.
Na początku było ciężko się przebrnąć, ale potem się człowiek tak wciąga, że, nawet jak akcja nie toczy się szybko, to czytamy dalej i chcemy wiedzieć, co Ania zrobiła, powiedziała, gdzie była. Przez tekst się płynie.
Ocena: 7/10
"DROGI EVANIE HANSENIE" Val Emmich
Tytuł oryginału: "Dear Evan Hansen"
Recenzja:
Jest to niełatwa książka, na niełatwy temat, jakim jest samobójstwo, śmierć bliskiej osoby, śmierć z bliskiego otoczenia. Szanuję ten tytuł, za to że podejmuje o takim temacie, pozwala chociaż w najmniejszym stopniu utożsamiać się z osobami, które tego doświadczyły, albo przynajmniej poudawać, że coś takiego ich spotkało. "Dear Evan Hansen" to jest dość popularny musical, nie wiedziałam o tym, dopóki nie pojawiło się polskie wydanie tej książki, kiedy już zostało wydane, okazało się że całkiem dużo osób zna ten tytuł, nawet tylko ze słyszenia. Ja o tym wcześniej nawet nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje, a że był to polecane przez wszystkich, i musical, i książka, to stwierdziłam, że i ja muszę się z nim zapoznać.
Nie żałuję, ale też nie cieszę się tak bardzo. Warto było przeczytać tą książkę, i ją polecam wszystkim którzy się zastanawiają, czy go czytać, ale zapewne do niej nie wrócę. Tematyka po jakiej krąży ta książka, w ogóle mi nie przeszkadzała, nie jest to pierwsza książka o takiej tematyce, ale nie pasowało mi ogólnie tworzenie tych bohaterów, brakowało mi w nich czegoś, trudno mi powiedzieć co nawet.
Ocena: 6.5/10
"BATMAN. RYCERZ Z GOTHAM CITY" Louise Simonson
Tytuł oryginału: "Batman: Gotham Knight"
Recenzja: (ups... nie jest to recenzja, ale jeśli przeczytacie ten tekst, myślę że na pewno zgadniecie jakie mam zdanie na temat tej książki)
Czarny Rycerz. Nietoperz. Samozwańczy obrońca prawa i sprawiedliwości. Chyba nie muszę mówić o kogo chodzi, chyba wszyscy znają jego imię, nawet jeśli nic o nim nie czytali, nie oglądali. Ja się wychowywałam na komiksach od Marvela, więc nie mogłam nie znać "wroga" DC i jego super, nie-super bohaterów. Od wielu lat nadal jestem największą fanką Marvela i znam ich lepiej niż cokolwiek innego, ale uwielbiam także i DC, od nich znam głównie te nowsze seriale (Arrow, Flash, Legendy, Supergirl, Batwoman (blee...)), a nie można nie znać tych liderów, jak Superman, Wonder Woman, no i Batman, o którym powinnam teraz gadać, a nie rozgadywać się o jego całej "rodzince" :D
Tutaj poznajemy jedną z niewielu historii, jakie zostały o Batmanie spisane w formie prozy, książki, ciągłego tekstu. (Nie jestem pewna, na ile to prawda, ale wydaje mi się, że to jest jedna z dwóch książek o Batmanie, jakie są wydane po polsku, nie mówię tu o komiksach, czy książkach dla dzieci, gdzie główną rolę grają obrazki).
Batman jest moim ulubionym bohaterem, wielbię go od jakiegoś czasu, pomimo, że nie obejrzałam jeszcze ani jednego filmu, ani nie przeczytałam komiksu :) Po tej książce jeszcze bardziej go uwielbiam (walczy o pierwsze miejsce z Zieloną Strzałą ;) )
Jeśli chcecie przeczytać o jednej z przygód Batmana, przeczytać jakie myśli ma ten obrońca ludzkości podczas akcji, albo jak zmienia swoje alter-ego i bawi się wśród ludzi, albo może chcecie zobaczyć na własne oczy, że jest tylko człowiekiem?, to sięgnijcie po tą książkę i ją przeczytajcie. Jest prosta, szybka i bardzo świetnie napisana <3
Ocena: 8/10
Liczba przeczytanych stron: 1898 stron
Liczba dni czytania: 25 dni ("Anię..." zaczęłam jeszcze w styczniu, bez przerwy czytałam książki do 18 lutego)
Średnia liczba stron na dzień czytania: ok. 76 strony
Średnia liczba stron na dzień: ok. 65,4 strony
Średnia ocena: 8/10
Unsplash | High-Resolution Photos
Dziękuję za czytanie i do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli skomentowałeś/aś dziękuję, to mnie motywuje.
Jeśli twój blog będzie ciekawy, zawsze zaobserwuję, więc nie musisz pisać o obserwowaniu.
Jeśli piszesz już któryś raz komentarz, nie musisz pisać adresu bloga.

Copyright © 2016 CHOCOLADZIX , Blogger