czwartek, 2 sierpnia 2018

RECENZJA >> "Szklany miecz" Victoria Aveyard (16/2017)

"Szklany miecz"

Tytuł oryginału: "The Glass Sword"
Autor: Victoria Aveyard
Tłumaczenie: Adriana Sokołowska - Ostapko
Wydawnictwo: Moondrive
Seria: Czerwona królowa (tom 2)
Liczba stron: 560
Data premiery: 17.02.2016 r.

Opis książki z okładki:
Walka pomiędzy rosnącą w siłę armią rebeliantów a światem, w którym liczy się kolor krwi, przybiera na sile. Mare Barrow ma czerwoną krew, taką samą jak zwykli ludzie. Jednak jej zdolność kontrolowania błyskawic – nadprzyrodzona moc zarezerwowana dla Srebrnych – sprawia, że rządzący chcą wykorzystać dziewczynę jako broń. Mare odkrywa, że nie jest jedyną Czerwoną, która posiada umiejętności charakterystyczne dla Srebrnych. Są też inni. 

Ścigana przez okrutnego króla Mavena wyrusza na wyprawę, aby zrekrutować Czerwono-Srebrnych do armii powstańców gotowych walczyć o wolność. Wielu z nich straci życie, a zdrada stanie się chlebem powszednim. Mare musi też zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę. Czy sama stanie się potworem, którego próbuje pokonać?

Moja opinia (lubimyczytać.pl):
Druga część historii i przygód Czerwonych i Srebrnych.
Świat objęła rewolucja Szkarłatnej Gwardii i Mare musi podjąć wiele decyzji. W tej części to już się zaczęło na dobre i mamy tylko działania wojenne, polityczne, które mają przeważyć stronę dla Czerwonych. "Powstańmy niczym czerwoni jak świt" tylko ta myśl teraz kołata się po głowie.

Szczerze powiedziawszy zawiodłam się trochę na tej części, ale być może zbyt dużo sobie wyobrażałam. Według mnie to mogło się inaczej potoczyć, ale w niektórych momentach autorka mile mnie zaskoczyła. Niespodziewane zwroty akcji, dobitna porażka kończy się niezwyciężonym zwycięstwem albo pewna wygrana przekształca się w druzgocącą przegraną. Oczywiście dużo Cala, Kilorna, Shade'a i innych mężczyzn mających kawałek mojego serca. Nowi bohaterowie, tyle imion się pojawiło, że trudno mi połączyć kto jest kim. Mare nadal jest dla mnie dziwna i nie mogę jej przełknąć, ale tak u mnie bywa z prawie wszystkimi żeńskimi głównymi bohaterkami książek...
Takiego końca się w ogóle nie spodziewałam, ten koniec zepsuł mi zupełnie książkę (w moim mniemaniu) i złamał mój szablon Mare, tak jak ja ją widziałam...
Ale oczywiście polecam, w końcu szkoda byłoby zatrzymać się na pierwszej części i nie wiedzieć co dalej...

Cytaty:
Mimo że Nix niemal roztrzaskał Calowi głowę, zwerbowanie go poszło nam łatwo. Zbyt łatwo. A jedną z rzeczy, których nauczyłam się przez siedemnaście lat życia - zwłaszcza w ciągu ostatniego miesiąca - jest to że nic nie przychodzi łatwo. Za wszystko trzeba zapłacić. Nawet jeśli Nix nie jest pułapką, to z pewnością stanowi zagrożenie. "Każdy może zdradzić każdego"
- Doskonale potrafię wydawać rozkazy, ale fatalnie mi idzie ich wykonywanie.
Cal wzdryga się na dźwięk swojego nazwiska, nie wykonuje jednak poleceń. Stoi sztywno wyprostowany, silny, dumny, chociaż wie, że przegrał bitwę. Teraz jego własne życie wydaje mu się niewiele warte. I chyba tylko ja mam w tej sprawie inne zdanie. (...) Powoli, z ociąganiem, niczym kruszący się i padający na ziemię posąg, Cal osuwa się na kolana, a jego płomienie gasną z sykiem. (...) Z wyraźnym zadowoleniem staje nad Calem, upaja się widokiem księcia klęczącego u jego stóp. Napawa się poczuciem mocy, które daje mu ta scena. (...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli skomentowałeś/aś dziękuję, to mnie motywuje.
Jeśli twój blog będzie ciekawy, zawsze zaobserwuję, więc nie musisz pisać o obserwowaniu.
Jeśli piszesz już któryś raz komentarz, nie musisz pisać adresu bloga.

Copyright © 2016 CHOCOLADZIX , Blogger